3 października 2012

Babeczki mannowe z malinami


Te babeczki to jedna z zaległości jakie musiałam zamieścić z sierpnia .
Delikatne, kremowe, takie smaki niewinnego dzieciństwa. Na śniadanie , na przekąskę, deser czy lekką kolację. Dodatek świeżych malin dodawał im ciekawego koloru i urozmaicał smak.
Sam przepis zaczerpnęłam z http://babeczka.zuzka.pl/2011/09/ciasto-brzoskwiniowe-z-kasza-manna/, w którym podobna masa wypełniała środek ciasta. 
Brzoskwiniowo-malinowe z kaszą manną, wrzesień 2011
Takiego brzoskwiniowca robiłam w tamtym roku na swoje imieniny, oczywiście przerabiając na zdrowszą wersję, a teraz sama esencja tego Lighta znajdzie się w tych babeczkach.



Składniki:

  • 80g kaszy manny
  • 1 opakowanie budyniu śmietankowego lub waniliowego bez cukru
  • małe opakowanie cukru waniliowego
  • 8 rozkruszonych tabletek słodzika (bez aspartamu) lub innego środka słodzącego
  • 250 g jogurtu naturalnego (u mnie Jovi O%)
  • 500 ml mleka 0,5%
  • 3 jaja
  • maliny lub inne drobne owoce
Wykonanie:

Odlać ½ szkl mleka i rozprowadzić w nim budyń. 
Resztę mleka zagotować z cukrem waniliowym.
Do gorącego mleka wlać budyń, następnie kaszę i szybko, energicznie mieszać by nie zrobiły się grudki. Rób to na małym ogniu, najlepiej w garnku z podwójnym dnem. Pod koniec gotowania, gdy już będzie gęstnieć dodać słodzik. Ugotowaną masę , przestudzić.

Jajka roztrzepać z jogurtem  i dodać do przestudzonej masy  (może być letnia) . Dokładnie wymieszać.

Do silikonowej foremki do muffinek rozlewałam po jednej łyżce masy, następnie przekładałam malinami i zalewałam resztą masy.
Piec w temperaturze 175 st. C, przez 25-30 min.


Pyszne na ciepło i na zimno, nawet rzekłabym lepsze ;) Świetnie smakują z dodatkiem musu owocowego lub jogurtu. Komu za mało słodkości, polać miodkiem. 


5 komentarzy: