W ostatnim czasie przez tą aurę, oraz wielkie zabieganie w życiu odechciewa mi się ciast, a nachodzi ochota na ciepłe i w pełni zdrowe desery i potrawy. Eksperymentuje z kaszkami, płatkami, owocami, bakaliami i stwierdzam, że nie tylko na śniadanie warto jeść takie danka, ale gdy mamy ochotę na to "COŚ" :)
Idealna dawka witamin, błonnika oraz mikro i makroelementów, a złożone węglowodany pozwolą nam na czucie sytości dużo dłużej niż po kawałku chałki z powidłem ;)
Składniki:
- 3 łyżki płatków jęczmiennych
- 1 łyżka płatków owsianych
- 2 łyżki poppingu z amarantusa*
- garść śliwek suszonych
- 2 łyżeczki żurawiny suszonej
- 2 figi suszone
- 1 łyżeczka budyniu waniliowego bez cukru
- 3/4 szklanki mixu wody z mlekiem
Śliwki oraz figi pokroić na kawałki. Płatki oraz
wszystkie bakalie zalać mixem wody z mlekiem i odstawić na pół dnia (u mnie 8 godz.).
Następnie miksturę wstawić na kuchenkę i gotować chwilkę, po czym dodać popping. Po zgęstnieniu zdjęć z ognia i wmieszać łyżeczkę proszku budyniowego.
Taką owsiankę można jeść na ciepło, lub jak chwilkę odstoi.
* Popping można kupić w każdym sklepie ze zdrową żywnościom, choć bez problemu ja znalazłam go na półeczkach z eko-produktami w Supermarkecie. Jeżeli jednak nie znajdziemy poppingu, zastąpmy go zarodkami/ otrębami, choć to już nie będzie ten smak...
Mniam, choć nie jestem fanem owsianek, z chęcią spróbuję. Figi są boskie :)
OdpowiedzUsuń